Mikołajki, czyli krótko o tym, co dzieje się 6 grudnia
Każde dziecko wie, że 6 grudnia to Mikołajki. Część dzieciaków z samego ranka szuka upominków w butach, część pod poduszką, jeszcze inne w porozwieszanych skarpetach. W szkołach organizuje się mikołajkowe wymiany prezentów i w ogóle, wszyscy się cieszą, zajadając Mikołaje z czekolady. Ale czy wiesz, skąd wziął się zwyczaj obchodzenia tego dnia?
Mikołajki: kim był Święty Mikołaj?
Otóż Mikołaj, ten „oryginalny”, to nie żadna baśniowa postać, ale biskup Miry. Święty katolicki i prawosławny. Podania głoszą, że żył na przełomie III i IV wieku, a prócz czynienia cudów, wsławił się także pomocą biednym i potrzebującym.
A jak jest dziś? Dzisiaj mamy zdecydowanie bardziej coca-colową wersję Mikołaja i tak daleką od świętego z Miry, jak to tylko możliwe. Jednak dzieciaki za nim szaleją, a sprytni spece od marketingu zacierają ręce już pod koniec października, w myślach licząc okołoświąteczne zyski.
Mikołajki, a ciekawe zwyczaje
Przyznam szczerze, że nie znałam wszystkich faktach i niektóre mocno mnie zdziwiły. O ile wiedziałam, że w czasach Średniowiecza, w Europie zachodniej, święty Mikołaj uważany był za patrona dzieci, tak zupełnie nie znałam zwyczaju z XVI-wiecznych wysp brytyjskich, gdzie to 6 grudnia wynoszono dyrektora ze szkoły, a władzę w niej przejmowali uczniowie. Wyobrażasz sobie taką scenę w dzisiejszych realiach? 😊
Za to wiadomo powszechnie, że w wigilię Mikołajek Święty Mikołaj przynosi prezenty z okazji własnego święta. Jako dziecko nie mogłam tego zrozumieć. Owszem, przynosiłam do przedszkola, a potem do szkoły cukierki, kiedy obchodziłam urodziny albo imieniny, ale żeby dawać innym wtedy prezenty? Jakieś to niesprawiedliwe. Nawet próbowałam przekonać mamę, żebyśmy przygotowywały coś dla tego biednego Mikołaja, ale wychodziło to z różnym skutkiem. 😜
No i fakt poczucia niesprawiedliwości wobec świętego Mikołaja nie przeszkadzał mi w rzucaniu się rankiem do butów. Tak, u nas (w sensie naszej tradycji rodzinnej) Mikołaj zostawia upominki w butach. Ale nie wszędzie tak jest. Wiem, że niektóre dzieci znajdują drobiazgi pod poduszką, a inne, np. w Czechach, wieszają skarpety w oknach. Gdzie by to nie było, fajnie jest znaleźć jakiś mikołajkowy drobiazg, prawda?
Mikołajki i prezenty
No właśnie, prezenty czy bardziej upominki? W końcu jeszcze w tym samym miesiącu wypadają Święta Bożego Narodzenia i to zazwyczaj wtedy dostajemy „większe” prezenty. Jak jest u Ciebie? Czy 6 grudnia dzieci (a może i Ty) znajdujesz słodkie drobiazgi, czy coś bardziej konkretnego? Na przykład książki? Ja, na przykład, rozmawiałam z Mikołajem i wiem (dowiedziałam się tego w wielkiej tajemnicy), że jest spore grono małych szczęśliwców, którzy znajdą tego dnia personalizowane bajki dla dzieci, w których sami będą bohaterami. A ja pewnie zapoluję na jakieś mikołajkowe rabaty na książeczki z imieniem dziecka.
A tak w ogóle, wszystkim Mikołajom, nie tylko tym świętym, wszystkiego najlepszego z okazji ich dnia!
zdjęcia: spersonalizowane bajki